Jak co roku, zazwyczaj w listopadzie, a w więc w czasie kiedy słowo „sylwester” przestaje być terminem odległym, a może nawet nieco abstrakcyjnym, pojawia się: pytanie co ubrać? Odpowiedzmy tym, którzy wybierają się poszaleć na balu ale i tym, którzy wolą domowe pielesze.
Rzecz jasna najważniejsze jest miejsce, które wybraliśmy na zabawę, bo to ono definiuje zazwyczaj stopień elegancji. Jeżeli wybieramy się na oficjalny, duży bal np. na sali balowej czy w teatrze, dobrym rozwiązaniem będzie suknia długa lub elegancka sukienka koktajlowa. Możemy poszaleć nie tylko z modnymi kolorami (bordowy, butelkowa zieleń, złoto, srebro) czy bardziej błyszczącymi dodatkami np. cekinami. Warto pamiętać, iż suknia/sukienka bardziej wydekoltowana i błyszcząca będzie dobrym rozwiązaniem pod warunkiem dopasowania do okazji, figury, typu urody czy sylwetki.
W przypadku osób dotkniętych chorobami skórnymi pojawi się problem: czym zakryć zmiany skórne. Możemy użyć tiulowych narzutek, wygodnych, miękkich bolerek czy nawet marynarek, czy zwiewnych szali. Pamiętajmy, iż ważne jest nie tylko ukrycie niepożądanych i niekomfortowych zmian skórnych spowodowanych łuszczycą czy atopowym zapaleniem skóry, ale i „zgranie” wszystkich części garderoby w jedną spójną całość.
Dopasowane dodatki
Pamiętajmy, że wszelkie dodatki powinny pasować nie tylko do naszej figury ale i do wybranej kreacji. Uważajmy aby nie przesadzić z ilością ozdób i kolorów. Nawet jeśli obecnie poza zawsze modną i popularną czernią, królują złoto, srebro, krwista czerwień, wzory zwierzęce, lepiej wybierzmy jeden wzór lub element i nie przesadzajmy z tzw. ,,oryginalnością”.
Naszymi sprzymierzeńcami będą podczas zabawy: wygodna przewiewna bielizna i dobre gatunkowo, miękkie rajstopy, a także odpowiednie buty. Takie, które nie podrażnią stóp, nierzadko również dotkniętych chorobą, zapewnią nam miłą i komfortowa zabawę.
Imprezy mniej formalne np. w klubie czy u znajomych dają nam możliwość założenia mniej formalnej sukienki, kombinezonu czy pięknego topu lub bluzki z fajnymi dżinsami. Tutaj mamy zdecydowanie większy wybór i mniejszą presję modową. Może przecież być ubrane bardziej casualowo (czyli mniej formalnie) ale także wygodnie i pięknie.
Domowa impreza, nawet jeśli spędzamy ja w kameralnym gronie, nie oznacza zakładania ulubionego dresu. Jestem zwolenniczką zakładania casualowych wygodnych rzeczy, nawet tylko po to, aby się w nich dobrze czuć.
Dla niego
W przypadku panów sytuacja jest oczywiście dużo prostsza, gdyż formalne sytuacje wymagają zawsze garnituru (można zrezygnować czasem z krawata na rzecz eleganckiej poszetki), a te mniej formalne pozwalają na zdecydowanie większy wybór.
Na wyjście na imprezę sylwestrową do klubu czy znajomych wystarczy elegancka koszula i casualowe dżinsy. Panowie mogą podczas takich bardziej luźnych imprez poszaleć nie tylko z kolorami ale nawet ze wzorami i materiałami (jak np. z powracającym do łask aksamitem).
Ważna – podobnie jak u pań – będzie spójność z typem urody, sylwetką, no i rzecz jasna z charakterem imprezy.